gru 17 2002

17.12.2002.


Komentarze: 3

Chciałam zacząć blogodziałania 15 grudnia - w dzień swoich urodzin. To miałoby jakiś wydźwięk, jeśli wiecie o czym mówię. Ale ja, jak to ja, zero zmobilizowania :-P Czy to znaczy, że jestem opóżniona w stosunku do swojego życia? o_0 Mogłoby to mieć swoje zalety, np. mogłabym spóźnić się na własną śmierć i zyskałabym kilka dni cennego czasu. Z drugiej strony, czy wtedy moje ciało nie podążałoby za zegarem biologicznym? Mogłabym zacząć się rozkładać... O fuj. Obleśna myśl!

 

 

drlove : :
Myszka.xww
17 grudnia 2002, 21:04
No łaaaadnie, podobie mi się ;) Ale biorąc pod uwagę zakrzywienie czasoprzestrzeni w aspekcie życia społecznego i asocjacji międzyludzkiej masz duże szanse na spojżenie na siebie przez pryzmat dysocjacji społecznej dzisiejszego świata. Takie se gupoty piszę ;P Pozdrawiam i nie wymądrzam się już :))
Pikululu
17 grudnia 2002, 17:19
Oceniam pozytywnie, szczególnie ustęp o wspaniałym jamnikowym blogu. Z niecierpliwością czekam na kontynuację. Z poważaniem, Pikululu
17 grudnia 2002, 16:39
Cześć narcystyczna osóbko (swoją drogą, ciekawe z której strony ) :P. Dobrze, że już jesteś ;). Tylko się nie zacznij rozkładać za szybko, bo chciałabym sobie trochę poczytać :P. Śliczniusie kolorki masz tego bloga ;))))))).

Dodaj komentarz