Bez tytułu
Komentarze: 3
A jednak, EPTZ zadzwonił. Zadziwiające. Nalegał na spotkanie w Święta, co mnie zarazem cieszy i niepokoi. Udawałam żelazną dziewicę, żeby nie myślał, że ja myślę, że on myśli, że... no, wiadomo o co chodzi ;-) Co prawda wszystko jest ustalone i ułożone na płaszczyźnie "czysto koleżeńskiej", ale z jego emocjonalnym popapraniem długo może potrwać zanim cokolwiek naprawdę się wyjaśni, w tę lub drugą stronę. Bardzo nalegał. ;-)
Dodaj komentarz